WZPOZ w porozumieniu z WIL Oddział Poznań informuje, że pieczątki "Refundacja leku do decyzji NFZ" są jeszcze do odebrania w oddziałach WIL w Koninie, Pile, Lesznie i Kaliszu.
W Oddziale Poznańskim na ul. Nowowiejskiego pieczątki będą do odebrania w dniu 30.12.2011 r. - 50 sztuk od godz. 15.00, oraz następne 50 sztuk od godz. 18.00, odbiór w dniu 30.12.2011 r. do godz. 20.00 w portierni WIL.
W poniedziałek (02.01.2012 r.) z Oddziału Poznańskiego WIL od godz. 7.30 będzie do odebrania pozostałych 200 pieczątek.
Wystarczy jedna pieczątka na jeden gabinet.
STANOWISKO POLSKIEJ FEDERACJI PRACODAWCÓW OCHRONY ZDROWIA
Oświadczenie dla pacjenta, które jest potwierdzeniem na to, iż pacjentowi przysługuje świadczenie w ramach NFZ. Fakt ten pacjent potwierdza własnoręcznym podpisem.
Nie jesteśmy jasnowidzami
Z uwagi na brak zmian we wchodzącej 1 stycznia 2012 roku ustawierefundacyjnej lekarze rodzinni wysłali dziś list otwarty do premiera DonaldaTuska, w którym proszą o wstawiennictwo w sprawie weryfikacji statusuubezpieczenia.
- Zdecydowaliśmy się interweniować u premiera, bo Minister Zdrowia nierozumie istoty problemu i konsekwencji złych zapisów - mówi Jacek Krajewski,prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Nowa ustawa refundacyjna nakłada na lekarzy niespotykaną dotąd, w żadnejinstytucji, odpowiedzialność administracyjną. Zagrożonych jest kilkadziesiąttysięcy lekarzy, którzy obarczeni zostali obowiązkiem weryfikacji statusuubezpieczenia. Lekarze do dziś nie otrzymali żadnych narzędzi, by mócpotwierdzić prawo pacjenta do bezpłatnej wizyty i refundowanej recepty.Dokumenty, którymi pacjenci się posługują nie są wystarczającym dowodem,pacjent mógł bowiem "wypaść"z ubezpieczenia. Pisemne oświadczenie chorego nie jest także w myśl ustawydokumentem potwierdzającym status ubezpieczenia.
- Chcemy odpowiadać za zdrowie i życie ludzkie - mówi Krajewski. - Niejesteśmy w stanie pełnić roli stróżów publicznych pieniędzy bez odpowiednichnarzędzi. Nie jesteśmy przecież jasnowidzami.
Tylko w ubiegłym roku w wyniku kontroli NFZ w zakresie weryfikacjiubezpieczenia pacjentów lekarze zapłacili kilkaset tysięcy złotych kar.Rozwiązaniem problemu byłby połączenie baz danych NFZ i ZUS, który jakojedyna instytucja jest w stanie potwierdzić czy pacjent ma ważneubezpieczanie.
Pełny tekst listu:
Szanowny Panie Premierze,
Zwracam się do Pana, ponieważ pośpiech przy wprowadzaniu potrzebnej ustawyrefundacyjnej, nie tylko podważa jakość tak ustanowionego prawa, ale, przedewszystkim, może spowodować katastrofalne skutki w ochronie zdrowia.
Chodzi tu głównie o konsekwencje jakie wprowadza ta ustawa dla uprawnionegodo wypisywania recept lekarza w przypadku przepisania leku osobienieuprawnionej, z nieuzasadnionych względów medycznych lub niezgodnie zobwieszczeniem w sprawie leków refundowanych Ministra Zdrowia, które ma byćaktualizowane co 2 miesiące.
Ustawodawca wprowadza takie regulacje nie wyposażając podmiotów, których onedotyczą w odpowiednienarzędzia. Lekarze oraz świadczeniodawcy nie mająmożliwości wiarygodnego sprawdzenia statusu ubezpieczenia pacjenta dopókinie posiada on karty ubezpieczenia zdrowotnego. Od kilkunastu lat takidokument nie powstał.
W tej sytuacji obciążanie lekarzy odpowiedzialnością finansową w wysokościkwoty nienależnej refundacji doprowadzi do poważnych zakłóceń wfunkcjonowaniu placówek leczniczych. Jeśli lekarz osobiście będziesprawdzał, czy pacjent, któremu wypisuje receptę jest w danej chwiliubezpieczony, to albo będzie musiał skrócić czas, który powinien poświęcićbadaniu i diagnozowaniu, albo ograniczyć liczbę pacjentów przyjmowanych wgodzinach pracy.
Nawiasem mówiąc to niebywałe, aby lekarzy, którzy i bez tego wykonująogromnie odpowiedzialny zawód, obciążać odpowiedzialnością finansowa, jakiejnie ponosi bodaj w Polsce nikt inny, łącznie z politykami i urzędnikamiadministracji państwowej (z NFZ włącznie).
Pomimo, że wcześniej różne środowiska medyczne zgłaszały powyższe kwestie,Ministerstwo Zdrowia nie podjęło żadnych poważniejszych kroków, aby uzdrowićtą sytuację. Dotychczasowe działania to typowe zastosowanie prawapowielaczowego dla zagaszenia "pożaru" jaki spowodowały nowe regulacje wśrodowisku lekarzy i świadczeniodawców.Hasło jakie przyświeca protestowi w tej sprawie - "My leczymy Wyrefundujecie" - wskazuje w uproszczonej formie, że za dbałość o środkipubliczne ma odpowiadaćadministracja państwowa, a za leczenie lekarze.
Panie Premierze,
konieczne są zdecydowanedziałania legislacyjne w celu zapewnieniaoptymalnego działania systemu ochrony zdrowia po Nowym Roku. W przeciwnymrazie pacjenci i lekarze znajdą się pod rygorami nieżyciowych regulacji,które zmniejszą ich zaufanie do władzy, państwa oraz prawa w nimstanowionego.
Z poważaniem
Prezes Federacji PZ
Jacek Krajewski
W sytuacji, gdy pacjent nie posiada dokumentów ubezpieczenia, lekarz ma prawo do zapłaty w wysokości 100,00 zł (zgodnie z cennikiem) i wystawienia recepty na leki 100%.Kserujemy wszystkie dokumenty ubezpieczenia.